Dodano produkt do koszyka

Jak otworzyć wino bez korkociągu?

Jak otworzyć wino bez korkociągu?

Jak otworzyć wino bez korkociągu?


W domu tego problemu nie mamy – jeśli pijamy wino, to mamy też odpowiedni oręż, by z jego otwieraniem sobie radzić. Co więcej, otwieracz do wina to jeden z najchętniej dawanych w prezencie winiarskich gadżetów, więc pewnie mamy ich więcej niż potrzebujemy – klasyczny, kelnerski, elektryczny, fikuśny – każdy, który wyciąga korek z butelki, spełnia swoją rolę. Nadchodzi jednak ten czas w roku, kiedy zdecydowanie częściej stajemy się bezbronni wobec siły oporu korka.

Na pewno znacie uczucie – ciepły, wiosenny wieczór, koce już rozłożone, koszyki opróżnione, przekąski na talerzach – czekamy tylko na kieliszek orzeźwiającego, białego wina na pobudzenie apetytu. Przygotowałeś specjalnie na tę okazję butelkę pysznego vinho verde. Proszę przygotować kieliszki, już otwier… Nerwowe sprawdzanie plecaka, macanie kieszeni nic nie daje – otwieracz został w domu. Młodzież z sąsiedniego koca otwieracza nie posiada – popijają niskoprocentowe trunki z butelek twist-off. Czas ucieka, a wino stygnie…


Co teraz?


1. Wybieraj wino zakręcane.

To świetna metoda, jednak ma jedną zasadniczą wadę – działa tylko wtedy, kiedy uda nam się przewidzieć, że zapomnimy otwieracza Jednak jest piekielnie skuteczna. Również większość win musujących nie wymaga korkociągu. Pamiętajcie jedno – opinia, że wino zakręcane, jest gorsze od korkowanego, odeszła (mamy nadzieję) do lamusa. Zakrętka oznacza jedno – pij mnie tu i teraz, lepsze nie będę. Idealnie sprawdza się więc przy większości win białych i różowych, oraz wielu czerwonych. Przykład wina zakręcanego znajdziesz tutaj

Warto wspomnieć o jeszcze jednym typie wina, które również otworzysz w prosty sposób. To wino z kartonie tzw. BiB, które szczególnie polecamy na pikniki, grille, wypady za miasto itp.

2. W drugą stronę
Jeśli nie można korka wyjąć, to można go… wepchnąć. Wystarczy coś twardego (łyżka, klucze, szminka) i para silnych rąk, która wepchnie go do środka butelki. Jeśli masz cokolwiek, czym możesz zrobić dziurkę na wylot w korku, to pomoże to rozprężyć korek.

3. „Z buta go!”
Włóż butelkę pionowo do buta, tak by opierała się o cholewkę. Twój but posłuży głównie do stabilizacji i ochrony butelki. Uderzaj teraz obcasem o ścianę, tak by butelka była ustawiona prostopadle do ściany. Siła uderzeń od dna butelki, spowoduje stopniowe wypychanie korka; szczerze mówiąc liczba sukcesów i porażek jest tu dość równa…

4. Nie ma rzeczy niezastąpionych
Nie trzeba McGywera, by zbudować prowizoryczny korkociąg – w końcu najistotniejszy jest w nim twardy, ostry element, który zakotwiczy się w naszym korku. Przy odrobinie sprawności powinno udać nam się zastąpić go więc śrubokrętem, nożykiem lub ostrymi nożyczkami – wkręcamy ostrze / śruborkęt w korek tak głęboko, jak się uda, a następnie zaczynamy powoli wyciągać / wykręcać korek. Powinno się udać… powinno.

5. Siła ognia
W ten sposób, być może, uda ci się zarówno otworzyć butelkę, jak i zaimponować towarzystwu znajomością praw fizyki. Polega ona na podgrzaniu szyjki butelki  (zapalniczką bądź palnikiem) – wzrastające ciśnienie w butelce wypchnie korek. Chyba, że najpierw pęknie butelka – to równie, jeśli nie bardziej prawdopodobne – uważajcie.

Mimo, że zapewne niektóre sposoby brzmią na tyle ciekawie, że kusi sprawdzić je choćby i z trybuszonem w kieszeni, to pamiętajcie -wszystkie niosą za sobą większe lub mniejsze ryzyko uszkodzenia butelki, stracenia jej zawartości, a nawet zrobienia sobie krzywdy. Poza numerem 1, do którego najbardziej zachęcamy A jeszcze bardziej do pamiętania o korkociągu. Może w formie breloczka? Kolejny pomysł na gadżet dla winomana. Udanego piknikowania!