Dodano produkt do koszyka

BESTSELLER

Puro, Michele Biancardi, Primitivo, Puglia, Włochy, wino czerwone

Puro, Michele Biancardi, Primitivo, Puglia, Włochy, wino czerwone

Producent: Michele Biancardi, Włochy

Cechy produktu
Podstawowe informacje
  • Kolor
  • Czerwone
  •  
  • Smak
  • Wytrawne
  •  
  • Rodzaj:
  • Wino Eko, Na prezent, Na wesele
  •  
  • Kraj pochodzenia:
  • Włochy
  •  
  • Ekologiczność
  • organiczna
  •  
  • Region apelacja
  • IGT Puglia
  •  
  • Region geograficzny
  • Puglia
  •  
-20%

dla zalogowanych

Cena: 91.99 brutto

Ilość:
Koszty dostawy:
  • Kurier 20.00 zł brutto
  • Dostawa na terenie Warszawy tego samego dnia 20.00 zł brutto
  • Dostawa na konkretny termin 37.00 zł brutto
  • Odbiór osobisty lub przez upoważniony podmiot w wine barze Republiki Wina (ul. Ks. Skorupki 5) 0.00 zł brutto
  • Odbiór osobisty lub przez upoważniony podmiot w sklepie stacjonarnym przy ul. Ochockiej 1a 0.00 zł brutto
Dostępność:
Opis produktu
Puro, Michele Biancardi, Primitivo, Puglia, Włochy, wino czerwone

Puro, Michele Biancardi, Primitivo, Puglia, Włochy, wino czerwone

Szczep: primitivo

img/certificates/bio.jpg
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Słodycz

Kwasowość

Taniny

 
 
 
 
 
 
 
 
 

#eleganckie #zbalansowane

Najbardziej znany apulijski szczep czyli primitivo daje wino krągłe, serdeczne i przyjazne. Pachnie czerwonymi i czarnymi owocami, konfiturą wiśniową i słodkimi przyprawami. Smakuje czarnymi jeżynami, dżemem z owoców leśnych z nutką wanilii. Łagodne garbniki współgrają z przyzwoitą kwasowością. Wino pełne, gładkie, o mięsistym charakterze.

Producent - Czyli kto mnie zrobił?

Michele Biancardi, Włochy

Michele Biancardi, Włochy

POZNAJ PRODUCENTA

Kod producenta: W-KW-c-7

Opinie, recenzje, testy:

Ten produkt nie ma jeszcze opinii

Twoja opinia

aby wystawić opinię.

Ocena:
  • Wszystkie pola są wymagane
Primitivo – hate it or love it!

Czy jest bardziej „hate it or love it” wino od primitivo, pitego chętnie zarówno przez ciocię na imieninach (bo mało kwaśne), jak i prezesa prężnie rozwijającego się komisu samochodowego, bo intensywne i ma grubaśną butelkę, no to to jest w końcu kawał wina!

Z drugiej strony, w niektórych środowiskach bardziej zagorzałych fanów wina kupować primitivo to wręcz nietakt. Czy to nie taki winny odpowiednik BMW, któremu czarny PR robią dresiarze i nowobogackie mieszczuchy piłujący je na osiedlowych drogach? A przecież to bardzo porządne samochody.

O primitivo powiedziano już wszystko. Nie ma chyba drugiego wina, które budziło by tak skrajne emocje w odbiorcach. Z jednej strony jest to niesamowicie skuteczny „crowd pleaser”, uwielbiany za swoją intensywność i krągłość przy subtelnej kwasowości zwłaszcza przez dopiero wchodzących w świat wina. Z drugiej strony, często wśród tych, co już swoje wypili, występuje odwrót od, lub też nawet hejt do tej odmiany, zarzucając mu banalność, a jego sympatykom bezguście. A z trzeciej strony, w końcu często następuje rozejm z primitivo, kiedy owy winoman odkryje, że niejedno ono ma imię i możemy znaleźć wino dalekie od stereotypu przyciężkiego, banalnego trunku. Ale zacznijmy od początku…

Skąd?

Być może sympatia Polaków do primitivo ma związek z jego pochodzeniem, narodziło się bowiem tam, gdzie naszego statystycznego rodaka ciągnie najbardziej latem – w Chorwacji, gdzie znajdziecie je pod nazwą crljenak kaštelanski lub tribidrag. Być może nawet nie wiecie, że piliście je podczas jednego z wakacyjnych wojaży. Jeden z najpopularniejszych szczepów Chorwacji, czyli plavac mali, to z kolei jego genetyczny potomek.

Gdzie?

Szczepem prawdziwie królującym primitivo stało się niedaleko, bo po drugiej stronie Adriatyku – w obcasie włoskiego buta – Apulii (Puglii). Poza Włochami znajdziemy je w Chorwacji, Czarnogórze, Macedonii, RPA, Australii, USA… Choć patrząc na butelkę niekoniecznie możemy od razu się o tym zorientować…

Co ma primitivo do zinfandela?

Wszystko – to te same szczepy winogron. Odkryto to, ku rozpaczy amerykańskich winomanów szczycących się swoją, jak sądzili, lokalną odmianą, na początku XXI w. Jednak to nie z Włoch przybył do USA zinfandel, a z Austrii. Z wiedeńskiej szkółki winorośli przywieziono je na początku XIX w. a przy rozładunku, zapewne w wyniku pomyłki, nazwano go po austriacku „zierfandler”.

Zinfandel najbardziej rozpowszechniony jest w winnicach kalifornijskich, zarówno solo jak i w kupażach, ale tak naprawdę możemy go znaleźć we wszystkich winiarskich stanach USA. Co raz większą popularność za oceanem zdobywa również „White Zinfandel”, czyli lekkie, różowe wino.

Nie zdziwcie się jednak widząc amerykańskie primitivo, czy zinfandela z Włoch – zgodnie przepisami, nazw tych można używać zamiennie jak synonimów.

**ciekawi, jak smakuje kalifornijski kupaż oparty na zinfandelu? Polecamy: Omen red blend

A skoro o nazwach mowa…

Wino dla prymitywa?!

Nazwa primitivo jest często obiektem żartów, drwin jego przeciwników – haha, wino prymitywne Bywają sytuacje, że, co bardziej nieśmiali, wstydzą się zamówić je w restauracji! A tymczasem nazwa ta nie ma nic wspólnego z tematem owych żartów – „primitivo” wzięło się od włoskiego „primi”, czyli pierwszy – szczep ten po prostu wcześnie dojrzewa.

Jak?

Typowe primitivo, które tak dzieli winomanów, jest ciężkie do pomylenia z czymkolwiek innym. Aromat dojrzałych, wręcz gotowanych czy dżemowych owoców – zarówno czerwonych, jak i czarnych, do tego często wyraźne nuty wanilii i czekolady. W ustach sporo ciała, wysoki poziom alkoholu, ale przy tym niska kwasowość i gładkie taniny. Wino, które jest intensywne, ale i łagodne jednocześnie. Nie jest to jedyny styl, w jakim primitivo występuje – niektórzy producenci chcą odchodzić od tego stereotypu, tworząc wina lżejsze, bardziej eleganckie, o wyraźniej zaznaczonej kwasowości.

*Ciekawi cię jak smakuje „typowe” primitivo? Pokochasz je, bądź znienawidzisz – ale jeśli już się przekonywać, to na jak najlepszym przykładzie. Polecamy: 1954 primitivo pulgia

*Jak może smakować nowoczesne primitivo od producenta, który wyłamuje się ramom stylu? Polecamy: Primitivo Puro

Z czym?

Z kuchnią włoską, naturalnie! Pizza, ragu, sosy na bazie pomidorów, dojrzałe sery – to zwykle dobrzy kompani do primitivo. Sprawdzi się również z mięsami z akcentem owocowym.

Autor: Iwo Świerblewski

Zapytaj o produkt