Dodano produkt do koszyka

Wakacyjne, (nie)winne zboczenia… z trasy.

Wakacyjne, (nie)winne zboczenia… z trasy.

Wakacyjne, (nie)winne zboczenia… z trasy.


Enoturystyka kwitnie – pięknie położone winnice to co raz częściej kierunek wakacyjnych wojaży. Nie zawsze jednak musi to być destynacja sama w sobie. Zwiedzić winnicę można także po drodze, po wielokroć uatrakcyjniając w ten sposób długą i nużącą podróż.

Najczęstszym kierunkiem samochodowych podróży, dalekich na tyle, by planować dłuższe przystanki, są Bałkany, a wśród nich króluje Chorwacja. Jest to sam w sobie kraj winiarsko fascynujący, z fantastycznymi winami i pięknymi winnicami, od Slavonii, przez Istrię aż do Dalmacji. Czy wiedzieliście, że Chorwacja to ojczyzna Primitivo? Będąc tam na urlopie, na pewno nie będziecie się pod względem winnym nudzić. My jednak skupimy się dziś, gdzie warto zboczyć z trasy po drodze.

Do Chorwacji prowadzą 3 najpopularniejsze trasy:


Trasa 1: Przez Słowację i Węgry


Słowacja to jeszcze dość nieznane, ale wspaniałe winiarsko miejsce. Najbardziej znanym jej regionem winiarskim jest… Tokaj! Tak, mała tego kojarzonego głównie z Węgrami regionu leży w południowo- wschodniej części kraju. Ale nie tylko – w 6 regionach winiarskich Słowacji uprawia się w większości białe szczepy, które dają zwykle świetne, odświeżające, chrupkie wina – gruner veltliner, welschriesling, , irsai oliver, rizling rynsky czy muller thurgau to najpopularniejsze szczepy. Wśród czerwonych rządzi frankovka modra, saint Laurent, pinot noir czy cabernet sauvignon. Do Chorwacji trasa prowadzi przez zachodnią część Słowacji, więc proponujemy zatrzymać się w Bratysławie i zwiedzić winnice regionów Malokarpatska (Małe Karpaty) i Juznoslovenska.


Węgry to już temat znajomy – poczciwe „węgrzyny” to wina znane i lubiane, niejeden bagażnik przemierzał granice nimi wypełniony. Węgry to kraj o wspaniałej winiarskiej tradycji, nie tak dawno temu każdy dwór królewski wznosił toasty węgierskim złotem, czyli kieliszkiem Tokaja. Regionów winiarskich jest tu niemało, my, na potrzeby naszej podróży, proponujemy dwa – jeden po drodze, drugi mniej (ale warty zboczenia!). Nadrobić drogi trzeba do Tokaju – ojczyzny wspaniałych, znanych na cały świat słodkich win powstałych z winogron dotkniętych szlachetną pleśnią, ale też interesujących win wytrawnych, głownie ze szczepu furmint. Wartymi zwiedzenia miejscami są miasto Tokaj oraz góra o tej samej nazwie.

Po drodze natomiast leży bardzo atrakcyjny turystycznie miejsce – okolice jeziora Balaton. Już samo jezioro jest atrakcją – to największe jezioro Europy Środkowej, starszym czytelnikom kojarzone zapewne z kierunkiem ekskluzywnych wczasów w czasach poprzedniego ustroju. Jest ciepłe, czyste i przyjazne amatorom sportów wodnych – będzie gdzie się schłodzić po intensywnym zwiedzaniu winnic  (pamiętajcie – nie wchodzimy do wody po alkoholu!). W jego okolicach jest kilka regionów winiarskich, na czele z Nagyr Somlo, Somlo i Balatonfüred-Csopak. Szczególnie polecamy wizytę w tym ostatnim, a zwłaszcza w winnicy Zelna, gdzie przyjaźni ludzie robią świetne, organiczne wina w pięknej scenerii.

Polecane winnice: https://zelnaboraszat.hu/en

Trasa 2: Przez Austrię i Słowenię


Austria dzieli się na 3 główne regiony winiarskie, wśród których możemy rozróżnić 16 mniejszych. Jadąc przez Austrię na pewno najbardziej kuszącym miejscem postoju będzie Wiedeń – trudno się dziwić – to jedno z najpiękniejszych miast świata (będące jednocześnie samodzielnym regionem winiarskim). By nie zbaczać za bardzo z trasy, proponujemy miejsca w odległości maksymalnie godziny drogi od stolicy. Pierwszą jest Wahau – kraina wspaniałych, białych win, posiadająca własną klasyfikację jakościową (Steinfeder / Federspiel / Smaragd). Wina są świetne, a sam region piękny – strome zbocza nad Dunajem, tarasowe winnice z kamiennymi murkami, malownicze miasteczka. Widoki zapierają dech w piersiach. Drugim kierunkiem, który proponujemy, jest Sepp Moser – malowniczo położona winnica produkująca organiczne wina z klasycznych dla Austrii szczepów – ich zweigelt, gruner veltliner czy riesling są świetnymi przedstawicielami stylu Górnej Austrii.  http://www.sepp-moser.at/wp-neu/


Trasa 3: Przez Niemcy


Mniej popularna trasa, wybierana głównie przez mieszkańców Polski północno-zachodniej, niesie ze sobą parę korzyści. Po pierwsze – część drogi pokonujemy komfortowo drogami szybkiego ruchu naszych zachodnich sąsiadów. Po drugie – możemy po drodze zahaczyć o niemieckie winnice. Naturalnym miejscem postoju jest Drezno – piękne miasto, stolica Saksonii – niemieckiego landu, a także najbardziej wysuniętego na wschód regionu winiarskiego niemiec. Polecamy trafić tam zwłaszcza w ostatni weekend sierpnia, gdzie podczas „Dni otwartych gospodarstw winiarskich” kilkadziesiąt winnic wzgłuż Saksońskiego Szlaku Winiarskiego zaprasza do odwiedzin swoich piwnic.

Prawdziwą mekką miłośników wina są jednak Niemcy zachodnie – to tutaj skumulowane jest większość apelacji, to tu powstają najlepsze niemieckie wina, jak mozelskie biele, rieslingi z Rheingau czy Spatburgundery z Badenii czy Palatynatu. Co prawda, by tu dotrzeć, musimy zboczyć z drogi o jakieś… 5 godzin, ale powiedzcie – co to jest w obliczu niezapomnianych wrażeń, jakie nas tu czekają? 


Polecane winnice:

https://www.flick-wein.de/
https://www.weingut-sommer.com/

Szerokiej drogi kochani!

Produkty