Wino z winogron, ale nie tylko! Z czego jeszcze można zrobić wino?
Niezliczone jest bogactwo świata owoców – wszystkich gatunków nie wymieni nawet najpilniejszy laureat biologicznej olimpiady. Z większości, z lepszym lub gorszym skutkiem, da się zrobić „wino”. Dlaczego więc to winogrona tak bardzo zdominowały, ilościowo, jak i jakościowo, przemysł alkoholowy? Posiadają naturalnie wysoki poziom cukru, dużą zawartość kwasu winowego, sfermentowany sok posiada zdolność do długiego rozwoju i dojrzewania, a tysiące odmian gwarantują różnorodność win. Trzeba przyznać, że winogrona to doprawdy doskonały surowiec do tej roboty. Czy jednak tylko z niego robi się wino?
Co to właściwie jest wino?
Z prawnego punktu widzenia, odpowiedź na nasze pytanie jest bardzo prosta. Wino, przynajmniej w Unii Europejskiej, można robić tylko z winogron. Jeżeli na etykiecie znajdziecie tylko to jedno słowo, macie pewność co do surowca. Wina stworzone z innych owoców zawsze będą miały dodatkowe oznaczenie – „wino owocowe”.
Z czego można robić wino?
Każdy owoc „soczysty”, technicznie rzecz biorąc nadaje się do robienia wina. Polskie owoce sadowe są bardzo wdzięczne w obróbce. Wino z wiśni, gruszki, czarnej czy czerwonej porzeczki potrafią być bardzo smaczne, a winiarze podejmują co raz więcej prób tworzenia nieco ambitniejszych i bardziej złożonych trunków, niż po prostu lekkie i owocowe z tych właśnie owoców.
A co poza owocami?
Nie tylko owoce mogą dać ciekawe rezultaty – „wino”, można robić także z warzyw (spośród których część, z botanicznego punktu widzenia, jest też owocami – np. pomidory). Przeglądając Internet znajdziecie przepisy na wino np. z pomidorów, buraków, czy nawet ziemniaków. Daleko im oczywiście do win gronowych, czy też z polskich owoców sadowych. Przynajmniej stylem – bo o gustach się nie dyskutuje. Odważnych zachęcamy do eksperymentów!
Czy można robić wino w domu?
Być może, zachęceni tym artykułem, dostaliście ochoty odkurzyć stary balon (naczynie do fermentacji wina), w którym dziadek pędził wino z róży (owoce dzikiej róży też nadają się na wino!) i oddać się sztuce winiarstwa domowego. Z tyłu głowy zapaliła się jednak lampka – czy to aby na pewno jest legalne? Uspokajamy – tak! Aczkolwiek, pod pewnymi warunkami:
- produkujemy „domowym sposobem wytwarzania”
- na użytek własny (swój, rodziny lub znajomych)
- nie sprzedajemy!
Spełniając powyższe warunki, wino, piwo czy cydr możemy próbować tworzyć bez obaw. Co innego destylaty – tu, względem prawa, niestety nawet hobbystyczna produkcja nie wchodzi w grę.
My, Republikanie, najbardziej kochamy wina gronowe, ale wiemy, że na winogronach świat się nie kończy. A winem z dzikiej róży od dziadka nigdy nie pogardzimy. Na zdrowie!
