Val Do Sosego, Bodegas As Laxas, Albariño, Galicja, Hiszpania, wino białe
dla zalogowanych
Producent: Bodegas As Laxas, Hiszpania
- Kolor
- Białe
- Smak
- Wytrawne
- Rodzaj:
- Wino Eko, Na wesele
- Szczep:
- albariño
- Kraj pochodzenia:
- Hiszpania
- Styl wina:
- Lekkie, Rześkie
- Możliwość starzenia
- pić teraz lub do 2 lat
- Ekologiczność
- zrównoważone rolnictwo, wegańska
- Nagrody
- Vivino, Decanter
- Region apelacja
- DO Rias Baixas
- Region geograficzny
- Galicja
- Rocznik
- 2018

dla zalogowanych
Cena: 79.99 zł brutto
- Kurier 20.00 zł brutto
- Dostawa na terenie Warszawy tego samego dnia 20.00 zł brutto
- Dostawa na konkretny termin 37.00 zł brutto
- Odbiór osobisty lub przez upoważniony podmiot w wine barze Republiki Wina (ul. Ks. Skorupki 5) 0.00 zł brutto
- Odbiór osobisty lub przez upoważniony podmiot w sklepie stacjonarnym przy ul. Ochockiej 1a 0.00 zł brutto
- Zestaw weselny mały - 35 win 72.00 zł brutto
- Zestaw weselny duży - 70 win 145.00 zł brutto

Val Do Sosego, Bodegas As Laxas, Albariño, Galicja, Hiszpania, wino białe
Szczep: albariño
Słodycz
Kwasowość
Taniny

#lekkie #rześkie
Intensywnie aromatyczne wino z apelacji DO Rias Baixas, z uwodzącym aromatem zielonych jabłek i owoców tropikalnych, w szczególności ananasa. Świetnie utrzymuje swój aromat się w ustach, a rześka kwasowość zapewnia przyjemne odświeżenie z każdym łykiem. Idealne na lato i do dań kwaśnych, słonych, z ryb i owoców morza.
Oceny
Producent - Czyli kto mnie zrobił?

Bodegas As Laxas, Hiszpania
POZNAJ PRODUCENTAŚrednia ocena: 5, liczba ocen: 1
-
Ocena:Bardzo dobre. (Ola, 08.09.2021)
Twoja opinia
aby wystawić opinię.
Pogromcy mitów
Człowiek używa tylko 10% swojego mózgu, Wielki Mur Chiński to jedyna budowla widoczna z kosmosu, połknięta guma zalega 7 lat w żołądku, a myszy przepadają za serem. Mhm…
Mity, mniej lub bardziej wiarygodne, krążą wśród nas od zawsze i dotyczą każdej dziedziny życia. Również trunków, w tym naszego ulubionego – wina. Czas rozprawić się z nimi raz na zawsze.
10 mitów na temat wina:
1. Wino im starsze, tym lepsze
To najczęściej powtarzana, błędna sentencja. Może nie jest to całkiem mit, ale pół-, a nawet ćwierć prawda. Wina, które faktycznie zyskują z wiekiem, w całości rynku stanowią niewielki procent. Muszą to być wina z tzw. potencjałem starzenia, czyli odpowiednią strukturą, intensywnością i profilem aromatycznym, który będzie w atrakcyjny sposób ewoluował. Także warunki przechowywania muszą być dla takiego wina odpowiednie – więcej na ten temat piszemy w artykule „Wino im starsze tym… gorsze?”
2. Czerwone wino podajemy w temperaturze pokojowej
Przede wszystkim należy zacząć od tego, czym jest temperatura pokojowa. Obecny standard to ok. 19-22 stopnie wewnątrz pomieszczenia. Czy naprawdę chcielibyście pić 22 stopniową, młodą Valpolicellę? My też nie… Termin temperatura pokojowa odnosi się do czasów, gdy wynosiła ona 16-18 stopni i ona już jest bardziej odpowiednia… dla dobrze zbudowanych win czerwonych. Młode, lżejsze czerwienie lepiej czują się w niższych temperaturach.
3. Zbawienne pół godziny
Skoro już przy temperaturze jesteśmy… być może słyszeliście teorię, że idealną temperaturę osiągnie się w ten sposób – czerwone wino wkładamy do lodówki, a białe wino wyciągamy z lodówki 30 minut przed podaniem. Być może i ta zasada działa, ale tylko do niewielkiej części wszystkich win. Temperatura podania powinna być dostosowana do każdego wina indywidualnie.
4. Czerwone wino do mięsa, białe wino do ryby
Jest to, niestety, zbyt daleko idące uogólnienie. Sztuka food pairingu może i byłaby tak prosta, gdybyśmy faktycznie do wyboru mieli MIĘSO i RYBĘ, a nie dziesiątki rodzajów i setki dodatków. Oczywiście, krwisty stek z kieliszkiem malbeca to klasyk, tak samo jak albarino z pieczonym dorszem, ale czy nie mielibyście ochoty na kieliszek pinot noir do steka z tuńczyka lub spróbować austriackiego przeboju, czyli wiener schnitzel z Gruner veltlinerem? Więcej na temat łączenia wina z jedzeniem w naszym artykule
5. Wino z zakrętką jest gorsze, niż z korkiem.
Nie, nie jest. Ten błędny pogląd, na szczęście, odchodzi już do lamusa w związku z rosnącą popularnością win z zakrętką, nie tylko tanich, marketowych, ale i poważnych win w cenach trzycyfrowych. Naturalny korek jest, póki co, niezastąpiony przy winach przeznaczonych do dłuższego starzenia, zakrętka natomiast lepiej sprawdza się przy tych, gdzie zależy nam na zatrzymaniu młodzieńczych aromatów. Więcej na ten temat w naszym artykule.
6. Wgłębienie w dnie wyznacznikiem jakości
To, że w poszukiwaniu jakości wina zmierzamy ku dnu butelki w tradycyjny sposób (czyli ją opróżniając), to normalne, natomiast żeby robić to od drugiej strony? Są tacy, którzy próbują rozpoznawać dobre wina poprzez mierzenie długości wgłębienia w dnie butelki – im większe tym oczywiście lepiej. Nie, nie i jeszcze raz nie! To decyzja producenta, w jaką butelkę wleje swoje wino – może do najsłabszego wybrać najdroższą, najgrubszą, najbardziej wklęsłą, a do najlepszego płaską jak deska. To samo tyczy się grubości szkła – ciężka, barokowo zdobiona butelka nie jest żadnym gwarantem jakości.
7. Siarkowy problem
„Zawiera siarczyny”. Napis, który znajdziemy zwykle na kontretykiecie, wzbudza w niektórych klientach niepokój. Siarka kojarzy się przecież z najpodlejszymi produktami z fabryki w Ostrowie Wielkopolskim. Do tego siarka jest bardzo niezdrowa! Na początek „bolesna” prawda – zdecydowana większość win zawiera siarczyny. Siarka jest bardzo ważnym stabilizatorem w procesie produkcji. A teraz dobra wiadomość – spokojnie, przy umiarkowanym spożyciu nic nam nie będzie. Jeżeli jednak niepokoi Was to, lub macie zalecenie unikać siarki – na rynku pojawia się co raz więcej bez jej dodatku lub z dodatkiem ograniczonym – szukajcie ich w działach z winami eko
8. Bąbelki pod ochroną…
… łyżeczki. Doprawdy, nie mamy pojęcia, skąd wziął się ten mit, ale trzeba przyznać, że przy swojej niedorzeczności dobrze sobie radzi. Mówi on, że łyżeczka włożona uchwytem do butelki zatrzyma ulatnianie się gazu z wina musującego. To nie działa – tyle komentarza
9. Wino jest szkodliwe dla zdrowia
Tutaj musimy być ostrożni i przyznać, że nie jest to do końca mit – alkohol, oczywiście, szkodzi zdrowiu i bardzo wszystkich zachęcamy do odpowiedzialnego jego spożywania. Przestroga dotyczy jednak nadużywania wina. Wino, zwłaszcza czerwone wytrawne, spożywane w ilościach rozsądnych, tj. 1-2 kieliszków dziennie może wpłynąć korzystnie na nasz organizm, zmniejszając ryzyko choroby niedokrwiennej serca. Jest ono źródłem polifenoli, naturalnych przeciwutleniaczy.
Jeszcze raz podkreślamy – umiarkowane, odpowiedzialne spożywanie.
10. Popularne, tanie wino to nie wino, tylko produkt winopodobny.
Czasami słyszy się taki opinie o produktach bardzo dużych marek, obecnych w marketach za kilkanaście, a nawet mniej złotych za butelkę – że to nie wina. Otóż, musimy zdementować – to jak najbardziej wina. Tyle, że zazwyczaj kiepskie. Powstające w fabrykach na wielką skalę, nie mające nic wspólnego z piękną historią terroir, winnicy i pracy winiarza, które tak lubimy w naszych ulubionych butelkach, ale to ciągle wino.
Salud
Hiszpania
Jeśli zapytacie swoich znajomych, z jakiego kraju wina najchętniej wybierają, zapewne często usłyszycie odpowiedź – z Hiszpanii. Trudno się dziwić – hiszpańskie butelki to nasi dobrze znani, codzienni „amigos”, dostępni w zasadzie w każdej półce cenowej, wina przyjazne, soczyste, w których aż czuć ciepło iberyjskiego słońca.
Hiszpania jest krajem o czytelnym i precyzyjnym systemie oznaczania typów swych win, regionów i apelacji – jego szczegóły możecie poznać w naszym artykule Jak czytać etykiety – cz. 1. – Rioja. Często słyszy się też o hiszpańskim stylu wina, mając na myśli wina solidnie potraktowane dębową beczką. Nieżyczliwi mogą wręcz stwierdzić, że winiarska Hiszpania jest… nudna. Czy mają rację?
Nic bardziej mylnego.
Hiszpania to bogactwo różnorodności smaków, stylów, endemicznych szczepów winogron, gleb, filozofii, historii i ludzi. To spotkanie tradycji z nowoczesnością. Producentów z wielopokoleniowymi tradycjami z awangardowymi modernistami. Winna eksploracja Hiszpanii może nam zająć długie godziny przy lekturze i kieliszku, my dziś chcemy Was zabrać w przyspieszoną podróż po najważniejszych hiszpańskich regionach winiarskich.
W podróż przez trzy twarze Hiszpanii.
Część 2 - Hiszpania biała
Rueda
Ta najstarsza apelacja wina hiszpańskiego na terytorium Kastylii i León, mimo, że wciśnięta pomiędzy Rioję i Riberę del Duero, wcale nie podąża ich filozofią tworzenia długowiecznych win czerwonych. Jej prawdziwą gwiazdą, a zarazem jedną z gwiazd białej winiarskiej Hiszpanii, jest Verdejo. Nazywane jest ono często hiszpańską odpowiedzią na Sauvignon Blanc, i faktycznie, coś w tym jest. Verdejo daje wina świeże, aromatyczne, z nutami cytrusów, agrestu, owoców tropikalnych, o wyraźnej kwasowości. Brzmi znajomo?
Poza Verdejo, które przewodzi pod względem wielkości upraw w DO Rueda (nieco ponad 50%), znajdziemy wśród białych szczepów również m.in. Viurę, przywołany wcześniej Sauvignon Blanc oraz przeznaczone pod produkcję win wzmacnianych, tracące dziś znaczenie Palomino Fino. A kiedyś było zgoła inaczej…
Niegdyś Rueda słynęła z produkcji win wzmacnianych. Po ataku filoksery pod koniec XIX w. bardziej wymagające winogrona zastąpiono właśnie Verdejo, ale szybko oksydujące nie sprawdzało się przy starych metodach winifikacji. Przełomem było przybycie w latach 70tych XX w. do Ruedy słynnego Marques de Riscal – domu winiarskiemu z Riojy, który zrewolucjonizował filozofię i technologię produkcji win z Verdejo, a biała Rueda stała się wzorem dla całej Hiszpanii.
Poznać Ruedę i jej styl możecie poprzez klasyczny dla niej kupaż Verdejo/Viura, pod postacią wina Esperanza.
Rias Baixas
Ponownie jesteśmy w Galicji, tym razem, by poznać jej białe oblicze. W tym celu wybierzmy się myślami na sam jej zachodni kraniec – do D.O. Rias Baixas, stolicy Albarino.
Rias Baixas jest piękne – to kraina, gdzie góra spotyka morze. Kraina nieskażona turystycznym kiczem i gwarem. Kraina wiatru, słońca i deszczu. Wina i owoców morza.
Składa się pięciu podregionów: Condado do Tea, O Rosal, Val do Salnés, Soutomaior oraz Ribeira do Ulla, różniących się od siebie terroir, co jest wyczuwalne w kieliszkach win, nawet jednoodmianowych, z tych samych winogron.
Galicja jest chłodzona z dwóch stron – północnej i zachodniej – wodami Atlantyku, a winnice smagane są wiatrami wiejącymi od strony oceanu. Uprawa winogron nie jest tu łatwa, krzaki uprawia się tradycyjnie na wysokich pergolach, co poprawia wentylację gron, a latem zapewnia maksymalne nasłonecznienie.
Rias Baixas to stosunkowo młoda, bo odznaczona tym tytułem dopiero w 1988 r., apelacja. Tym bardziej godnym podziwu jest szybkość, z jaką przyszedł spektakularny sukces jej białych win na arenie międzynarodowej. Albarino, bo o nim głównie mowa (90% nasadzeń w apelacji) przeżywa w ostatnich latach prawdziwy rozkwit popularności. Cenione jest za swoją rześkość, owocowość, świetną strukturę w ustach, a także słowo-klucz, gdy mówimy o winach z Galicji – mineralność. W niektórych Albarino z Rias Baixas możemy wyczuć wręcz słoność galicyjskiego oceanu.
Klasycznego, zrównoważonego i owocowego Abarino spróbujecie, jeśli wybierzecie Val do Sosego
Białej Galicji inaczej, jednak ciągle z wyczuwalnymi cechami charakterystycznymi regionu, i to w najlepszym wydaniu, spróbujecie pod postacią Coto de Gomariz Coleita Selecionada
Zapraszamy Was do dalszej eksploracji winnej Hiszpanii:
Autor: Iwo Świerblewski